Najczęściej zadawane pytania – świecowanie uszu

Świecowanie uszu to bardzo popularny zabieg medycyny alternatywnej, którego celem jest usunięcie zanieczyszczeń z ucha, a także wyleczenie niektórych schorzeń. Świecowanie uszu było już znane w starożytnym  Egipcie, Chinach, Indiach, Tybecie, jak również w kulturach Azteków i Majów. Obecnie tę metodę czyszczenia uszu stosują Amerykańscy Indianie – Hopi i Cherokce – oraz Indianie z Meksyku.

Tak samo jak w przypadku świecowania uszu ale zabieg wykonywany jest większymi świeczkami przez co “efekt komina” – wyciągania zanieczyszczeń i woskowiny jest większy. 

Zabiegi świecowania czy konchowania trwają oba około 8-12 minut na jedno ucho, a więc w sumie około 24 minuty na oba uszy. Na cały zabieg trzeba więc poświęcić około 30 minut wliczając czas przygotowania pacjenta. 

Nie. Jest to usługa bardzo bezpieczna i przyjemna. Pacjent musi leżeć około 12 minut na jednym boku po czym zmiana i kolejne 12 minut na drugie ucho.

Z reguły wystarczy jeden zabieg ale w przypadku dużego zanieczyszczenia uszu możliwa będzie konieczność powtórzenia świecowania po kilku dniach przerwy.

Tak. W przypadku dzieci stosuje się mniejsze, specjalnie do tego celu przystosowane konchy.

Świecowanie uszu jak najbardziej tak. Konchowanie wymaga większej wprawy więc zalecamy zdanie się na terapeutę i jego doświadczenie.

Świecowanie czy konchowanie uszu może pomóc w przypadku nagromadzenia nadmiaru woskowiny w uszach, w  różnych schorzeniach uszu, gardła, nosa i zatok. Szczególnie polecane jest przy przeziębieniach, szumach uszu różnego pochodzenia, problemach ze słuchem, bólach i zawrotach głowy, migrenach czy zespole przewlekłego zmęczenia.

Szczególnie nie trzeba się przygotowywać. Osoba w dniu zabiegu powinna być zdrowa.

Pacjenci zmagający się z częstymi infekcjami ucha i stanami zapalnymi w obrębie głowy powinny zrezygnować z zabiegu. Przeciwwskazaniem jest też przerwana błona bębenkowa (lekarz sprawdzi to przed zabiegiem) oraz sączące się wydzieliny z ucha. Świecowania nie można też wykonać u ludzi z aparatami słuchowymi czy implantami.

Tak. Zalecamy zabezpieczenie uszu specjalnym koreczkiem z waty na około 30 minut po zabiegu. Ma to na celu uniknięcie przewiania uszu po świecowaniu. 

Są specjalne świeczki, które umożliwiają takie zabiegi. W naszym gabinecie stosujemy świeczki ręcznie wyrabiane, a nie z produkcji masowej. W tych zabiegach wymagana jest pomoc drugiej osoby. 

Tak. Na końcu świeczki czy konchy mamy żywy ogień. Dlatego ważnym jest zapewnienie sobie pomocy drugiej osoby.

Nie. Obecnie świeczki i konchy używane w naszym gabinecie mają specjalne zabezpieczenia w postaci mikro filtra przez co nie ma możliwości zanieczyszczenia uszu podczas zabiegu.

Jeżeli chcą państwo dokonać delikatnego oczyszczenia ucha, nasączenia go odpowiednimi olejkami eterycznymi oraz pozbycie się zalegającej woskowiny to świecowanie czy konchowanie jest jak najbardziej wskazane. Jeżeli natomiast myślą państwo o całkowitym pozbyciu się woskowiny to mechaniczny zabieg będzie wskazany. Nie da się więc jednoznacznie powiedzieć co jest lepsze bo każda z tych metod działa na całkowicie inne dolegliwości i w innych natężeniach. Po mechanicznym czyszczeniu ucho trzeba osłaniać przez kilka godzin przed przewianiem, a w przypadku świecowania 30-60 minut w zupełności wystarcza.

Pomimo tego, że zabieg świecowania jest bardzo bezpieczny można w nim popełnić kilka błędów. Oto najczęstsze z nich:

• używanie świeczek przeterminowanych, nie nasączonych np. mleczkiem pszczelim czy olejkami przez co ogień na świeczce może zrobić się dość duży.
• używanie świeczek niewiadomego pochodzenia, często obecnych na licznych aukcjach internetowych
• wykonywanie zabiegu przy zbyt dużym płomieniu 
• niewłaściwe ułożenie pacjenta do zabiegu
• brak zbadania uszu na obecność przeciwwskazań do zabiegu świecowania czy konchowania uszu
• zbyt głębokie umieszczenia leja świeczki w uchu
• niewłaściwe wyjęcie świeczki po zabiegu
• brak usunięcia ewentualnych widocznych pozostałości woskowiny z ucha
• wykonywanie zabiegu na oba uszy jednocześnie w celu zaoszczędzenia czasu

Ten biały talerzyk to zapewne ochrona ucha przed opadającymi wypalonymi częściami świeczki czy konchy. Obecne produkty wykonywane są ręcznie z bawełny i lnu, a w procesie wypalania nie opadają jak “typowe świeczki”. Końcówki wypalonej świeczki nie trzeba przy tych modelach zdejmować. Jeżeli mamy zapewnioną pomoc drugiej osoby podczas zabiegu może ona systematycznie usuwać wypalające się nadmiary świeczek przy pomocy pęsety, klamry, nożyczek płaskich czy innego narzędzia do tej funkcji – nie jest to jednak wymagane.

Jeżeli pana dolegliwości nie są spowodowane przez wypadek mechaniczny to z opisu wnioskujemy, że problem może być poważniejszy. Świecowanie pomaga jedynie w lekkich przypadkach lub tez związanych z powolnym osłabieniem narządu słuchu. Lekarz przez zabiegiem powinien zbadać pana uszy czy nie występują uszkodzenia mechaniczne błony bębenkowej oraz w jakim stanie jest małżowina uszna. Jeżeli nie stwierdzi przeciwwskazań może podjąć zabieg świecowania czy konchowania. Jednak jak już pisałam z opisu wnioskuję, że problem może leżeć gdzie indziej. Wymagana byłaby wizyta u otolaryngologa bo możliwe, że jest to tylko jakieś zapalenie lub stan bakteryjny. Lekarz pierwszego kontaktu bez problemy też powinien to zdiagnozować. Leczenie jednak jeżeli takowe zostanie zlecone będzie już prowadzone przez otolaryngologa. Do nas proszę zgłosić się po wyeliminowaniu innych przeciwwskazań. 

Nie. Profesjonalne świeczki czy konchy do tych zabiegów skonstruowane są tak, że uszkodzenie ucha nie jest w żaden sposób możliwe. Efekt komina, który wpływa na oczyszczenie uszu z kanału słuchowego nie jest na tyle mechanicznie silny aby dokonać jakichkolwiek zniszczeń wewnątrz ucha, a na tyle dostatecznie skuteczny aby je oczyścić z nadmiaru woskowiny. Celem świecowania uszu jest ulga dla uszu wywołana poprzez uwalnianie olejków eterycznych w czasie spalania świeczki oraz wspomniany efekt oczyszczania z nagromadzonych nieczystości. Świeczka może nie oczyścić kanału do końca ale na pewno nie wpłynie na jego dodatkowe zabrudzenie. Większość obecnie produkowanych świeczek do świecowania uszu maa wbudowane specjalne filtry, które nie przepuszczają zanieczyszczeń z otoczenia co wpływa na zwiększenie bezpieczeństwa zabiegu. Warto zapewnić sobie pomoc osoby trzeciej przy świecowaniu czy konchowaniu, gdyż jest to zabieg przy otwartym ogniu.

Tak. Jest to metoda niezwykle bezpieczna. Dzieci lubią te zabiegi. Przy świecowaniu dla dzieci używa się specjalnych mniejszych świeczek. Warunkiem wykonania zabiegu jest obecność rodzica lub opiekuna podczas całości zabiegu. Zalecana ilość dla małych pacjentów to od 3-5 świecowań z 1 dniową przerwą lub dzień po dniu. Każdorazowo po zabiegu obowiązkowo zabezpieczamy kanały słuchowe watą lub specjalnym koreczkiem na około 30 minut. celem wyrównania temperatury pomiędzy ciepłym uchem, a otoczeniem. Poprawa słuchu to często objaw jaki zgłaszają starsi pacjenci po zabiegach świecowania czy konchowania uszu.

Górnej granicy wieku przy świecowaniu lub konchowaniu uszu nie ma. Wszystko zależy od stanu zdrowia pacjenta, który terapeuta stwierdza podczas pierwszej wizyty. Przed świecowaniem należy obowiązkowo sprawdzić kanały słuchowe oraz czy przypadkiem nie występuje perforacja błony bębenkowej, która jest oczywistym przeciwwskazaniem do tego typu zabiegów. Osoby starsze uznają świecowanie jako bardzo przyjemny zabieg dający dodatkowo ulgę i odprężenie dla uszu i regulujący ciśnienie w uchu wewnętrznym.